Biznes
Lopez w biznesie jest wszechstronna. Posiada własną linię perfum (Glow, Still, Miami Glow, Live, Glow After Dark, Love at First Glow, Live Luxe, Deseo, Deseo Forever, Sunkissed Glow ),ubrań (J.LO by Jennifer Lopez, Sweetface), butów oraz własną restaurację Madre's.
Jennifer nie jest autorką wyżej wymienionych gadżetów, lecz nabywczynią praw autorskich do tych, które zleciła zaprojektować artystom. Potocznie jednak utarło się, że sama jest projektantką mody czy perfum, co jest nieprawdą.
Pomimo tak napiętego grafiku Lopez znalazła jeszcze czas aby zasiąść w jury American Idol, gdzie od roku wybiera przyszłe gwiazdy muzyki. Kokosy zbija również na kampaniach reklamowych, w których udział bierze często i chętnie (m.in.Pepsi, Gillette, Fiat, Loreal, KoHL’s)
Mąż numer 2 i mała czarna. Dość skromnie jak na jej gust.
Na bogato.
Sukienka daje radę. Powiedzmy estrada rządzi się innymi prawami, ale żadne zasady nie usprawiedliwiają tych rajstopek z diamencikowymi aplikacjami i tego czarnego czegoś, co wystaje z butów.
Drapieżne wzory bardzo jej pasują. Kolczyki-koła to jej znak rozpoznawczy, ale biżuterii tu za dużo. Połowę wychodząc z domu powinna zostawić.
"Lubię Ritę Hayworth, ona potrafiła sprawić że wyrafinowany styl mógł być również sexy, nie wyglądając przy tym tanio." Jak powiedziała, tak zrobiła.
Elegancki zestaw a la pani nauczycielka.
Mistrzostwo świata! Jedna z jej najlepszych stylizacji. Trudno połączyć elegancję i szyk z młodzieńczym duchem. Jej się udało. Ta bycza bufka jest niesamowita, a naszyjnik powala.
Kolorowa, cekinowa i krótka, czyli to co J.Lo lubi najbardziej. Być w centrum zainteresowania, przykuwać uwagę i prowokować.
Rockowy zestaw. Wszystko jest ok, ale kozaki do sukienki nie pasują. Botki były by tu idealne.
Po raz kolejny udowadnia, że ubrać się potrafi, ale ma problem z dodatkami. Jak nie z biżuterią ( a raczej jej nadmiarem), to z odpowiednimi pantoflami pasującymi do stroju. Sukienka ciekawa, ale buty w ten sam deseń to totalne nieporozumienie.
Jazda figurowa.
To jest to! Tak trzymać. Zestaw 10/10.
Nie lubię etno ani boho, nawet tego nie rozróżniam. Ogólnie cygańskie klimaty kojarzą mi się z kiczem.
Pańciowato.
Wiele razy atakowana przez PETA nic sobie nie robi z protestów organizacji.
Bandażowa mini kokietuje. Tradycyjnie kolczyki-koła.
Zestaw pt. Batman. Ale ma to swój urok i smak.
Na tym zdjęciu przypomina mi trochę Patricię Kazadi.
Inspiracje starożytnymi cywilizacjami.
Obciśle, że aż zapiera dech... w piersiach Jennifer. No ale ładnie.
Lopez w biznesie jest wszechstronna. Posiada własną linię perfum (Glow, Still, Miami Glow, Live, Glow After Dark, Love at First Glow, Live Luxe, Deseo, Deseo Forever, Sunkissed Glow ),ubrań (J.LO by Jennifer Lopez, Sweetface), butów oraz własną restaurację Madre's.
Jennifer nie jest autorką wyżej wymienionych gadżetów, lecz nabywczynią praw autorskich do tych, które zleciła zaprojektować artystom. Potocznie jednak utarło się, że sama jest projektantką mody czy perfum, co jest nieprawdą.
Pomimo tak napiętego grafiku Lopez znalazła jeszcze czas aby zasiąść w jury American Idol, gdzie od roku wybiera przyszłe gwiazdy muzyki. Kokosy zbija również na kampaniach reklamowych, w których udział bierze często i chętnie (m.in.Pepsi, Gillette, Fiat, Loreal, KoHL’s)
Mąż numer 2 i mała czarna. Dość skromnie jak na jej gust.
Na bogato.
Sukienka daje radę. Powiedzmy estrada rządzi się innymi prawami, ale żadne zasady nie usprawiedliwiają tych rajstopek z diamencikowymi aplikacjami i tego czarnego czegoś, co wystaje z butów.
Drapieżne wzory bardzo jej pasują. Kolczyki-koła to jej znak rozpoznawczy, ale biżuterii tu za dużo. Połowę wychodząc z domu powinna zostawić.
"Lubię Ritę Hayworth, ona potrafiła sprawić że wyrafinowany styl mógł być również sexy, nie wyglądając przy tym tanio." Jak powiedziała, tak zrobiła.
Elegancki zestaw a la pani nauczycielka.
Mistrzostwo świata! Jedna z jej najlepszych stylizacji. Trudno połączyć elegancję i szyk z młodzieńczym duchem. Jej się udało. Ta bycza bufka jest niesamowita, a naszyjnik powala.
Kolorowa, cekinowa i krótka, czyli to co J.Lo lubi najbardziej. Być w centrum zainteresowania, przykuwać uwagę i prowokować.
Rockowy zestaw. Wszystko jest ok, ale kozaki do sukienki nie pasują. Botki były by tu idealne.
Po raz kolejny udowadnia, że ubrać się potrafi, ale ma problem z dodatkami. Jak nie z biżuterią ( a raczej jej nadmiarem), to z odpowiednimi pantoflami pasującymi do stroju. Sukienka ciekawa, ale buty w ten sam deseń to totalne nieporozumienie.
Jazda figurowa.
To jest to! Tak trzymać. Zestaw 10/10.
Nie lubię etno ani boho, nawet tego nie rozróżniam. Ogólnie cygańskie klimaty kojarzą mi się z kiczem.
Pańciowato.
Wiele razy atakowana przez PETA nic sobie nie robi z protestów organizacji.
Bandażowa mini kokietuje. Tradycyjnie kolczyki-koła.
Zestaw pt. Batman. Ale ma to swój urok i smak.
Na tym zdjęciu przypomina mi trochę Patricię Kazadi.
Inspiracje starożytnymi cywilizacjami.
Obciśle, że aż zapiera dech... w piersiach Jennifer. No ale ładnie.