Za dużo tu wszystkiego.
Stylizacja, która wywołała skrajne emocje (zły kolor, zły krój, fryzura też nie ta), jednak mi osobiście się podoba. Nie zaliczyłabym tej kreacji do top 10 Emmy, jednak przekonuje mnie całościowo. A kolor uważam za trafiony (rozświetla jej skórę), krój mnie nie powala ( po co wartswy?), a fryzurę i make up uważam za bardzo trafione. Suknia : Armani.
“Sabrina - nastoletnia czarownica.”
Osobiście oderwałabym te doczepki i zostawiła samą gołą, białą suknię. Kreacja na plus. Suknia : Burberry.
Bez rewelacji, ale też bez totalnego kataklizmu, więc nie jest źle.
No, no, no... Jak z Jane Austen. Bardzo fajnie, ale buciki mi się nie podobają. Suknia : Alexander McQueen.
Pocahontas.
Wygląda bajecznie! Suknia : Bottega Veneta.
Szalone lata 20-te. Zauważcie, że nastoletnia Emma nawet na premiery wybierała baletki. Może to budzić jakieś estetyczne obawy, jednak patrząc na to z perpektywy nastolatki to chyba mądry wybór. Dzieciństwo trzeba chronić i jak najdłużej w nim pozostawać, a współcześnie nastolatki wyglądają na 30-latki i kręcą sekstaśmy. Dla tego moim zdaniem Emma to wzór do naśladowania. Ale tej stylizacji nie naśladujcie! : P
Oszczędna elegancja. Suknia : Calvin Klein.
Madame Cip Cip.
Wow! Jak ze snu! Jak z mgły! Cudo! Suknia : Oscar de la Renta.
W stylu Keiry, ale też wygląda świetnie.
Tak trochę... ubogo.
A tu kojarzy mi się z Kristen Stewart. Mina, poza i wrażenie, że źle się tu czuje, ale że boli ją ząb. Suknia : Valentino.