Jakieś dwa tygodnie temu (nie sugerujcie się datą na zdjęciu) byłam na Złotym Weselu moich dziadków. Na początku podchodziłam dość sceptycznie do całej pompy i ceregieli z tym związanych, jednak zmieniłam zdanie.
Moim zdaniem taką uroczystość powinno się celebrować dużo bardziej niż zwykłe standardowe wesele, bo dziś bierzemy, jutro się rozwodzimy. Takie mamy (niestety!) współczesne realia. A 50-rocznica zawarcia związku małżeńskiego to znak, że się udało! Że są owoce tej miłoście... Ba! Nawet owoce owoców

Na zdjęciach z kuzynostwem i wujostwem.
Marynarka - H&M
Naszyjnik - Avon
Sukienka - New Yorker
Szpilki - Deichmann
P.S. Sory za to jak wyglądam na tych zdjęciach

